XXIII Galicyjska Międzynarodowa Jesień Literacka
Dodał: Kasia Data: 2013-10-07 09:55:47 (czytane: 3654)
Dr Nguyen Thi Tho z Wietnamu , który przetłumaczył na język wietnamski między innymi „Pana Tadeusza" oraz „Chłopów" W. Reymonta, a także krytyk literacki i poeta Andrzej Żmuda.
Zrozumiałym jest, iż głównym bohaterem spotkania stała się postać pana Nguyena, który zapoznał słuchaczy z jakże trudną, okazuje się, pracą tłumacza.
Pan doktor opowiadał również o swoim rodzinnym kraju. Wietnam ma podobną powierzchnię do Polski, ale dwa razy tyle mieszkańców. Życie tam nie jest łatwe, grunty są bardzo drogie. Osoby, które posiadają własny dom uważane są za bardzo zamożne. Choć obecnie gospodarka Wietnamu rozwija się bardzo dynamicznie, to nadal życie tam nie jest tak łatwe jak w Polsce.
Podstawą wietnamskiego menu jest oczywiście ryż. Tak więc jest ryż podawany w różnych postaciach, jest makaron ryżowy i wódka ryżowa. Z mięs najbardziej popularny jest drób, zwłaszcza kaczka, a także wieprzowina. Często podaje się do chua, marynowane w occie ryżowym warzywa, a także kiszonki.
Pan Nguyen przeczytał dwa swoje wiersze, wśród których szczególnie jeden wzbudził żywe zainteresowanie uczestniczącej w spotkaniu młodzieży, był to wiersz „Kieliszek wódki i ty". Drugi z wierszy „Zapach glediczii" był erotykiem poświęconym ukochanej kobiecie.
Gość przeczytał również inwokację z „Pana Tadeusza" w języku wietnamskim.
Oto jej fragment: „Con xin được phép thần thông/ Bay về với những cánh đồng cỏ non/ Dải đồi thoai thoải chập chờn/ Chạy theo dòng nước Niemen da trời/ Những đồng lúa đẹp tuyệt vời/ Óng vàng bông chín, ngợp trời tuyết bay/ Trăng dát bạc, gió ngất ngây/ Nắng lên hồng lá cỏ dày dưới chân/ Cánh đồng thắt dải lụa xanh/ Trên bờ ẩn hiện vài cành táo lê."
Andrzej Żmuda, krytyk literacki i właściciel kilku wydawnictw literackich zaprezentował podczas spotkania swoje wiersze. Były to między innymi: „Halterki", „Litania do moich ciotek galicyjskich", „Kino Apollo", „Pani Patrynowa".
Pan Andrzej to niezwykły obserwator świata, otaczających go zwyczajnych ludzi i zdarzeń. Wiele w tej poezji smutku, nostalgii, tęsknoty do lepszego weselszego świata.
To była niezwykła międzynarodowa podróż po literaturze. Egzotyczna, zaskakująca i wielobarwna, bo wielokulturowa.
źródło www.biblioteka.busko.pl
Reklama
REKLAMA
Komentarze (0)
Uwaga: Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Za wypowiedzi naruszające prawo lub chronione prawem dobra osób trzecich grozi odpowiedzialność karna lub cywilna. IP Twojego komputera: 3.22.240.205
-? (2013-10-07 18:43:17)
proszę mnie nie obrażać.Ja tam byłem,i z ciekawością słuchałem tych panów.Jedna wada to ta że Pan Andrzej Zmuda tak mówił że w drugim rzędzie słychać go nie było,nawet jak czytał swoje wiersze. Dlatego mnie ciekawi czyżby się ich wstydził,i przyznaję wybitne nie były.
- (2013-10-07 14:46:50)
I znowu nieodmiennie od lat "obowiązkowa" klasa szkolna robi tzw tłumek i nikt więcej. A godziny spotkań też od lat niedostepne dla większej części mieskańców. Szkoda.