Wielka ludowa fiesta w Skalbmierzu
Dodał: EW Data: 2008-08-12 14:26:44 (czytane: 10872)
Niedzielną imprezą, zorganizowaną na placu giełdy rolnej, obejrzały tysiące ludzi. Patronem prasowym projektu było „Echo Dnia”.
Czwartą już edycję Babiego Lata połączono w Skalbmierzu z Przeglądem Kultury Wsi Polskiej.
KULTURA Z POGRANICZA
- Ideą tej imprezy jest prezentacja artystów, zespołów ludowych. Przede wszystkim z pogranicza regionów świętokrzyskiego i małopolskiego. I co ważne, weszła na stałe do kalendarza imprez w naszym regionie - podkreślił podczas otwarcia festynu burmistrz Skalbmierza Michał Markiewicz. A życząc widzom dobrej zabawy, zaprosił już teraz... na piąte Babie Lato, w 2009 roku.
Jeśli „kultura z pogranicza”, to i wykonawców mieliśmy z obu regionów. Świętokrzyskie reprezentowali zespół folklorystyczny Dziebałtów oraz bardzo podobająca się publiczności Kapela Rodzinna Korbanów, która wygrała niedawno 32. Międzynarodowe Buskie Spotkania z Folklorem. W barwach Małopolski grały kapele Lasowiacy z Miechowa i Bochnianie z Bochni.
Prawdziwą furorę zrobili jednak górale. 50-osobowy zespół Robcusie z Rabki Zdroju - pod batutą Józka Luberdy - podbił serca publiczności. Zwłaszcza najmłodszy, dwuipółletni Pawełek, który pięknie tańczył w gorących, góralskich rytmach. Malec wpadł w oko nawet prowadzącej koncert Agacie Jackiewicz. Szefowa skalbmierskiej kultury, próbowała namówić Pawełka do... wspólnych pląsów na estradzie.
BARAN PO ZBÓJNICKU
Babie Lato to także prezentacja dorobku twórców ludowych. W niedzielę mogliśmy zobaczyć między innymi dzierganie koronek „na żywo”, pokazy garncarstwa, bednarstwa, a Jan Gaździk z małopolskich Olszyn w ekspresowym tempie - na oczach widzów - wyplatał koszyki z wikliny.
Nie zabrakło swojskiego jadła, przygotowanego przez koła gospodyń wiejskich. Panie z Gabułtowa częstowały słynnym „bigosem po gabułtowsku”, były swojskie wędliny, świeże ciasta, ogórki kiszone, chleb wiejski ze smalcem i mnóstwo innych smakołyków przygotowanych przez gospodynie z Sielca Kolonii, Boszczynka, Broniszowa, Dzierążni, Szarbii, Pierocic. Kolejki ustawiały się też po „barana z rożna po zbójnicku” serwowanego przez górali z Rabki. - Gościmy w Skalbmierzu po raz drugi. Jest super! - ocenili.
KARTOFLE W OGNIU
Najmłodsi mogli bawić się do woli w wesołym miasteczku, dorośli okupowali ogródki piwne. Hitem festynu było wspólne pieczenie ziemniaków w ogromnym ognisku. Do ognia trafiło - bagatela - pół tysiąca sztuk kartofli!
W roli gwiazdy wieczoru wystąpił popularny Kabaret pod Wyrwigroszem z Krakowa. Niedzielne Babie Lato zakończyła wielka zabawa taneczna „pod gwiazdami”.
REKLAMA
Komentarze (0)
Uwaga: Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Za wypowiedzi naruszające prawo lub chronione prawem dobra osób trzecich grozi odpowiedzialność karna lub cywilna. IP Twojego komputera: 18.221.129.19