Prom na Wiśle w Nowym Korczynie
Dodał: Milena Data: 2019-08-06 10:30:16 (czytane: 5379)
Nieuchronnie zbliża się moment, kiedy pożegnamy jeden z wyróżników gminy Nowy Korczyn i niesamowitą atrakcję dla turystów odwiedzających powiat buski – prom na Wiśle Nowy Korczyn – Borusowa.
Podjęta decyzja na szczeblu samorządów wojewódzkich Małopolski i Świętokrzyskiego o budowie stałej przeprawy mostowej wcielana jest w szybkim tempie w życie. Rozpoczęta w drugiej połowie marca br. o wartości około 54 milionów złotych przez wykonawcę Intercor z Zawiercia ma być w zakresie budowlanym przekazana inwestorowi do 30 października 2020 roku. Most w Nowym Korczynie będzie miał około 680 metrów długości i będzie miał 13 przęseł. Na dojeździe do niego po stronie świętokrzyskiej ma powstać nowoczesne rondo drogowe ułatwiające przejazd drogą krajową 79 Kraków – Sandomierz.
Kosztami robót budowlanych podzieliły się oba samorządy - województwo świętokrzyskie – 28 001 082,09 złotych brutto, województwo małopolskie – 25 717 788,69 zł brutto.
Inicjatywa tej inwestycji powstała już w roku 2007 ale jakoś nie mogła przebić się do realizacji mimo podpisania przez oba samorządy porozumienia intencyjnego.
Dziś widać już skutek twardej decyzji – budujemy most !. Odciąży on przeprawę mostową w Ratajach na drodze krajowej 73 Kielce – Tarnów a co za tym powinna, zgodnie z zakładanymi efektami przy planowaniu działań pobudzić aktywność gospodarczą tego terenu.
Przyzwyczajeni od tylu lat do promu transportującego ludzi, samochody – jakoś dziwnie przychodzi myśl, ze już niedługo zniknie z obrazu nowokorczyńskiej codzienności. Idzie nowoczesność ale sentyment do tego miejsca, osób, które obsługiwały przeprawę poświęcając jej całe swoje zawodowe życie pozostanie. Liczymy, że ostatni rejs promu Nowy Korczyn – Borusowa będzie uhonorowany przez samorządy wojewódzki, powiatowy i gminny czymś specjalnym – to się temu wyjątkowemu miejscu należy.
Przypomnijmy - przeprawa promowa funkcjonuje tu od zakończenia II WŚ kiedy 8 września 1939 roku przed południem został przez saperów polskich wysadzony w powietrze istniejący most aby zatrzymać pancerne zagony niemieckie. Wcześniej bo 7 września wysadzony został most w Ratajach z tego samego powodu. Początkowo, podczas wojny po wysadzeniu mostu transportowano ludzi łodziami i były to stałe połączenia między oboma brzegami Wisły. W początkowym okresie po wojnie zorganizowania przeprawy promowej prom umocowany był dwoma linami na linie głównej zatopionej w nurcie rzeki. W latach 50-tych podniesiono linę główną na stalowe słupy gdyż przeszkadzała w swobodnym przepływie barek wodnych (wówczas kiedy płynął zestaw musiano ją opuszczać głębiej) i tak pozostało do dnia dzisiejszego.
tekst i foto: Robert Gwóźdź
Kosztami robót budowlanych podzieliły się oba samorządy - województwo świętokrzyskie – 28 001 082,09 złotych brutto, województwo małopolskie – 25 717 788,69 zł brutto.
Inicjatywa tej inwestycji powstała już w roku 2007 ale jakoś nie mogła przebić się do realizacji mimo podpisania przez oba samorządy porozumienia intencyjnego.
Dziś widać już skutek twardej decyzji – budujemy most !. Odciąży on przeprawę mostową w Ratajach na drodze krajowej 73 Kielce – Tarnów a co za tym powinna, zgodnie z zakładanymi efektami przy planowaniu działań pobudzić aktywność gospodarczą tego terenu.
Przyzwyczajeni od tylu lat do promu transportującego ludzi, samochody – jakoś dziwnie przychodzi myśl, ze już niedługo zniknie z obrazu nowokorczyńskiej codzienności. Idzie nowoczesność ale sentyment do tego miejsca, osób, które obsługiwały przeprawę poświęcając jej całe swoje zawodowe życie pozostanie. Liczymy, że ostatni rejs promu Nowy Korczyn – Borusowa będzie uhonorowany przez samorządy wojewódzki, powiatowy i gminny czymś specjalnym – to się temu wyjątkowemu miejscu należy.
Przypomnijmy - przeprawa promowa funkcjonuje tu od zakończenia II WŚ kiedy 8 września 1939 roku przed południem został przez saperów polskich wysadzony w powietrze istniejący most aby zatrzymać pancerne zagony niemieckie. Wcześniej bo 7 września wysadzony został most w Ratajach z tego samego powodu. Początkowo, podczas wojny po wysadzeniu mostu transportowano ludzi łodziami i były to stałe połączenia między oboma brzegami Wisły. W początkowym okresie po wojnie zorganizowania przeprawy promowej prom umocowany był dwoma linami na linie głównej zatopionej w nurcie rzeki. W latach 50-tych podniesiono linę główną na stalowe słupy gdyż przeszkadzała w swobodnym przepływie barek wodnych (wówczas kiedy płynął zestaw musiano ją opuszczać głębiej) i tak pozostało do dnia dzisiejszego.
tekst i foto: Robert Gwóźdź
Reklama
REKLAMA
Komentarze (0)
Uwaga: Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Za wypowiedzi naruszające prawo lub chronione prawem dobra osób trzecich grozi odpowiedzialność karna lub cywilna. IP Twojego komputera: 3.145.47.253