Dlaczego składowiska odpadów muszą być regularnie kontrolowane i badane?
Dodał: Marta Data: 2021-07-09 08:52:53 (czytane: 4083)
Ten proceder trwa od lat i jeszcze długo będzie trwał, ale bywa też i tak, że zawodzi jakiś pojemnik do składowania odpadów ze względu na defekt produkcyjny.
Normy
Jeśli chodzi o składowanie tych niebezpiecznych odpadów chemicznych, to od lat istnieją pewnego rodzaju normy i co najważniejsze z czasem się one tak jakby zaostrzają.
Mowa tu o tym, że pojemniki do składowania tej niebezpiecznej płynnej chemii, które kilkanaście lat temu spełniały standardy, obecnie są uznawane za te o zbyt cienkich ściankach i co równie istotne te ich ścianki na chwilę obecną powinny być wzmocnionymi zewnętrzną konstrukcją ze stali, po to by ich transport pozostał względnie bezpiecznym.
Problem w tym konkretnym przypadku polega na tym, że prawo nie może zadziałać wstecz, czyli stare składowiska odpadów muszą pozostać niezmiennymi i trzeba je częściej kontrolować, czy też badać. Ten rodzaj ostrożności jest rzecz jasna wskazanym, bo po pewnym czasie może się okazać, że modernizacja składowiska jest nieuniknioną i trzeba wymusić na firmie eksploatującej składowisko jego modernizację.
Modernizowanie składowisk odpadów
W niektórych krajach świata modernizowanie składowisk odpadów jest unormowane przepisami i to w sposób sztywny, czyli jeśli na jednym ze składowisk dojdzie do wycieku niebezpiecznej chemii, to cała reszta składowisk w kraju i to niezależnie od tego, czy są one prywatnymi, czy też nie musi zainwestować, po to by kolejny wyciek się nie wydarzył.
Tego typu normy prawne dotyczą krajów rozwiniętych, które na dokładkę dbają o własne środowisko, ale w krajach biednych przepisy dotyczące ochrony środowiska prawie nie istnieją lub nikt się nie interesuje tam tym zagadnieniem i w tym tkwi kluczowy błąd.
Może i za kilka dekad wyjątkowo ostre normy obejmą cały świat, ale na chwilę obecną nikogo nie obchodzą nielegalne składowiska odpadów, które powstają w miejscach, do których nikt nie chce zaglądać.
Urzędy nadzorujące
Nie od dziś pewne jest to, że urzędy nadzorujące składowiska odpadów niebezpiecznych mają swoich agentów, którzy nieustannie pobierają próbki gleby z okolic tych składowisk, a czynią to zgodnie z wytycznymi zawartymi w instrukcjach dla nich. Potem te próbki gleby i wody z okolicy składowisk trafiają do laboratoriów, z których część jest państwową, a część prywatną.
Badania odpadów też powinny być przeprowadzane w tego typu przypadkach dostatecznie szybko, ale laboratoria mają ograniczone moce przerobowe, czyli w skali miesiąca mogą przebadać tylko pewną ilość próbek, a reszta zostaje na potem.
Dlatego też pierwszeństwo mają próbki, których to badanie prawo uznaje za najistotniejsze, a te najmniej istotne badane są na samym końcu. Tak niestety działa system, który nie jest idealny i dlatego też niektóre skażenia środowiska wykrywane są ze znacznym opóźnieniem.
/Artykuł sponsorowany/