Inscenizacja historyczna 'Zamach na Petersa' (foto)

Dodał: Milena Data: 2014-07-28 10:21:55 (czytane: 48018)

27 lipca 2014 r., na Placu Zwycięstwa w Busku-Zdroju, odbyła się inscenizacja historyczna pt. "Zamach na Petersa".
W niedzielę, w samo południe, odbyła się Msza Święta w intencji Ojczyzny, w Kościele pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny w Busku-Zdroju.

Po mszy uczestnicy uroczystości przemaszerowali pod "Galerię Zieloną", gdzie złożyli wieńce. Część oficjalną uroczystości zakończyły przemówienia okolicznościowe, podczas których głos zabrał m.in. Burmistrz Miasta i Gminy Busko-Zdrój - Waldemar Sikora.

zamach_na_Petersa4.jpg

zamach_na_Petersa5.jpg

Kolejna część uroczystości odbyła się na buskim Rynku. W ramach obchodów 70-tej rocznicy zamachu dokonanego przez Armię Krajową, na kata Gestapo Maksa Petersa, w naszym mieście zorganizowano widowisko artystyczne, połączone z inscenizacją historyczną nawiązującą do wydarzeń z okresu II Wojny Światowej.

zamach_na_Petersa1.jpg

zamach_na_Petersa.jpg

inscenizacja_044.jpg

Podczas wczorajszego widowiska mogliśmy zobaczyć, w jaki sposób czterech żołnierzy Armii Krajowej, w lipcu 1944 r w Busku-Zdroju, zastrzeliło kata gestapo Maksa Petersa.

zamach_na_Petersa3.jpg

Zamach_na_Petersa2.jpg
/fot. Tadeusz Ura, Piotr Kaleta/

Uroczystość zakończył przemarsz grup rekonstytucyjnych z Buska, Warszawy, Kielc oraz Skarżyska-Kamiennej. Widowisko historyczne obejrzały tłumy mieszkańców naszego miasta oraz kuracjuszy.

Organizatorami byli: Buskie Stowarzyszenie "PRO MEMORIA" oraz Buskie Samorządowe Centrum Kultury w Busku-Zdroju.




Zapraszamy do obejrzenia fotoreportażu na stronie buskonostalgicznie.pl:







/mb/



Reklama

Galeria

Zdjęć w galerii: 66

REKLAMA

Komentarze (52)

Uwaga: Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Za wypowiedzi naruszające prawo lub chronione prawem dobra osób trzecich grozi odpowiedzialność karna lub cywilna. IP Twojego komputera: 18.223.106.232

Rafał (2014-07-26 12:20:47)

A moje zdanie jest takie, cieszę się z faktu, iż ktoś w końcu zajął się tym tematem. Wielki szacunek dla organizatorów organizację tej inscenizacji. To bardzo dobry pomysł na żywą lekcję historii dla młodego pokolenia, naszej historii, tej buskiej lokalnej. A wszystkim tym, którym coś nie pasuje jeszcze raz przypomnę, najpierw sami pokarzcie co potraficie, coś zorganizujcie, to będziecie wtedy mieć moralne prawo do oceny, a w tej sytuacji nawet nie powinniście się odzywać. Jeszcze raz podkreślę, część mieszkańców Buska w ogóle nie dorosła i reprezentuje poziom który nie mieści się w żadnych ramach, a kultury już na pewno.

xyz (2014-07-26 11:41:37)

To legenda o czasach okupacji. Legenda powstała najprawdopodobniej z upływu czasu i naturalnej ludzkiej skłonności do dodawania sobie zasług. Niesporny jest fakt ,że zamachu na Petersa dokonano. Reszta jest mocno niejasna rodząca wiele wątpliwości, których najprawdopodobniej już się nie rozwieje.Skąd te wątpliwości? Weźmy przykład pierwszy z brzegu:

- tekst informuje, że Peters zjawił się w Busku w 1944. Przyjmijmy, że był to początek czyli
styczeń lub luty, choć nie jest to wiadome dokładnie. Dalej tekst informuje,że terror w 1944
wzrósł a już w marcu 1944 ustalono tego terroru przyczynę i sprawcę i zapadła decyzja o likwidacji Petersa? W ciągu miesiąca od jego przyjazdu do Buska?,

- w ciągu tego miesiąca / być może krótszego czasu/ Peters / cyt/ ,, osobiście
rozstrzeliwał i torturował Ustalono choć jedno nazwisko osoby osobiście przez Petersa
rozstrzelanej? Pytam, bo okrucieństwu Niemców towarzyszył równie okrutny porządek
Rozstrzeliwaniem nie zajmował się szef czy zastępca szefa gestapo. Na każde
rozstrzelanie z wyroku sądu niemieckiego / nie mówię o sytuacji walk / był sporządzony
dokument. Coś o tym wiadomo?

- czytam w tekście, że w tym czasie tj marzec 1944 przebywało w Busku 2 tysiące uzbrojonych Niemców. Zapytam: gdzie były te koszary, bo 2 tys osób po chałupach chyba nie była rozlokowana?

- błędy faktograficzne, błędnie zapisane nazwiska buskiej konspiracji to drobiazg. Jest tam też wiele półprawd z którymi nie polemizuję z uwagi głównie na pamięć po niektórych osobach i dobre imię ich żyjących rodzin.Ale zachowujmy w tym umiar
półtora?

oo7 (2014-07-26 09:33:04)

Droga redakcji. Jeśli nie wiecie jaka jest różnica miedzy "widowiskiem artystycznym" a "inscenizacją historyczną" to polecam kontakt z prof Miodkiem. Wszystko pięknie wyjaśni.

Icek (2014-07-25 22:13:32)

Jedno Ale.
Po pierwsze nie Hans Peters tylko MAKS Peters (tak widnieje jego nazwisko w dokumentach i zeznaniach znajdujących się w archiwum Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Kielcach) a że w powojennej Polsce na większość Niemców zwykło się mawiać Hans to we wszystkich publikacjach widnieje Hans zamiast Maks. Po drugie do zamachu doszło w dniu 12 lipca 1944 (środa) a nie jak się błędnie podaje 11 lipca (ten błąd widnieje również na tablicy znajdującej się w rynku). Po trzecie jeśli komuś mało i sam proponuje lub chciałby aby był do tego zlot militarnych pojazdów i nie wiadomo co jeszcze itp itd - to niech weźmie się do roboty i sam zorganizuje coś więcej niż tylko sobotni grill u teścia Pozdrawiam .

amor patriae nostra lex (2014-07-25 18:48:00)

11 lipiec 1944r - ZAMACH NA KATA GESTAPO, HANSA PETERSA W BUSKU-ZDROJU

W 1944 roku do Buska-Zdroju przeniesiony został z Ostrowca Świętokrzyskiego tamtejszy członek Sondergerichtu i uczestnik wielu karnych ekspedycji –gestapowiec Hans Peters, który zasłynął jako krwawy kat, mający na swoim sumieniu wielu osobiście zamordowanych Polaków.

Za zbrodnie popełnione na partyzantach i ludności polskiej został na wniosek komendy Opatowskiego Obwodu Armii Krajowej skazany na karę śmierci. Ranny w czasie próby zamachu, opuścił niebezpieczne strony i przybył do powiatu buskiego, gdzie objął stanowisko zastępcy szefa Sondergerichtu, Fischera. Również na nowym obszarze dał się w krótkim czasie poznać jako krwawy zbir. Na terenie powiatu gwałtownie wzrósł terror hitlerowski. Coraz więcej więźniów przebywało w osławionych katowniach gestapowskich, które mieściły się w willi gr. Byrkowskiego (obecna Galeria Zielona) i w lochach byłego klasztoru ponorbertańskiego w Busku(budynek obok kościoła parafialnego pw. Niepokolanego poczęcia NMP przy ulicy Sądowej). Peters był bardzo aktywny, wydawał wyroki śmierci, własnoręcznie rozstrzeliwał i torturował. Czynił to nie tylko w gestapo i piwnicach NSDAP, ale często bywał w buskiej żandarmerii, w wiezieniu w Pińczowie oraz obozie karnym dla rolników nie wywiązujących się z kontyngentów w Słupi.

Rozszyfrowanie kto ponosi winę za wzrost fali terroru było zadaniem wywiadu AK. Liczne grypsy więźniów, przejmowane przez żołnierzy podziemnej armii oraz sprawozdania wywiadu, a także inwigilacja Petersa doprowadziły do ujawnienia, że zbrodnie dokonywane na Polakach są udziałem tego Niemca.

Dom Stanisława i Jadwigi Chruślińskich, przy ulicy Ogrodowej 2 w Busku-Zdroju ze względu na dogodne położenie został wytypowany na siedzibę dowódcy Obwodu AK. Już w październiku 1939 roku w domu Chruślińskich zamieszkał pierwszy komendant Służby Zwycięstwu Polski na obwód Busko-Zdrój, występujący pod nazwiskiem Mleczko. W grudniu 1940 roku jego miejsce zajął komendant Obwodu Związku Walki Zbrojnej – Armii Krajowej, major dypl. Wacław Ćmakowski ps. „Srogi”. Osobistą łączniczką komendanta była Zofia Kozłowska ps. „Kłos”. „Srogi” w domu przy Ogrodowej 2 przebywał z przerwami do sierpnia 1944 roku, pod nazwiskiem Jan Suwała. Kwatery zmieniał ze względu na swoje bezpieczeństwo. Mieszkał również w Łagiewnikach , w domu państwa Kubickich. Porucznik Kazimierz Kubicki ps. „Lew” był adiutantem majora Srogiego.

W domu Chruślińskich organizowano tajne spotkania i odprawy z podległymi mu oficerami i łącznikami komendy Okręgu „Jodła”. Tu zapadały najważniejsze decyzję. Stąd płynęły odpowienie rozkazy i polecenia. Tu spływały meldunki o wykonanych zadaniach. Prowadzono również szkolenia dowódców pododdziałów i kolportaż tajnych gazetek. Gospodarz domu Stanisław Chruściński również był członkiem Armii Krajowej. Nosił pseudonim „Herb’ Był łącznikiem „Srogiego”, współpracował z Ludwikiem Kułaga ps. „Kamień”, należał do grupy Tadeusza Durnasia ps. „Drelka”.

W marcu 1944 roku „Srogi” wezwał do siebie szefa Kedywu porucznika Feliksa Rajcę ps. „Kafel” oraz szefa referatu II - wywiadu podporucznika Mariana Lewińskiego ps. „Stanisław”. W spotkaniu uczestniczył również adiutant „Srogiego”, Kazimierz Kubicki ps. „Lew”. „Srogiego” ogarniał nasilający się niepokój z powodu wzrastającego terroru i brutalnej działalności szefa Sondergerichtu na terenie miasta i powiatu. Na naradzie zapadła decyzja o likwidacji Petersa, jako wyjątkowo szkodliwej, zbrodniczej jednostki odpowiedzialnej za śmierć i cierpienie setek ludzi.

Wykonanie wyroku nie było łatwe. W Busku-Zdroju przebywało stale około 2000 uzbrojonych Niemców wojskowych i cywilnych.
Po przeanalizowaniu wszystkich możliwych okoliczności Lewiński postawił braciom Japowiczom; Teodorowi ps. „Znicz” i Zdzisławowi ps. „Stal”. Zadanie obserwacji Petersa celem przygotowań do jego likwidacji. Niezależnie od tego szef wywiadu zorganizował drugą grupę obserwatorów pod dowództwem Jana Anyża ps. „Czarny”.
W wyniku obserwacji bracia „Znicz” i „Stal” zameldowali szefowi wywiadu, że Hans Peters mieszka w budynku gestapo za kościołem parafialnym. Od czasu do czasu spaceruje po mulicach miasta ale zawsze w towarzystwie innych gestapowców, Kuhna lub Hensela. Jeździ odkrytym mercedesem, przychodzi również w towarzystwie innych kompanów do restauracji Skwarka. Jest czestym bywalcem w dzielnicy „Nur fur Deutsche” przy ulicy Wschodniej (obecna ulica Batorego) gdzie odwiedza często volksdeutschkę Hertę Leimar. Mieszkała ona w domu Warzechów na pierwszym piętrze. W tym samym korytarzu po sąsiedzku mieszkała córka właścicieli Janina Czarnecka ps. „Sosna” – nauczycielka buskiego gimnazjum przed i po wojnie a od 1940 roku żołnierz Armii Krajowej. Tę okoliczność uznano za sprzyjającą. „Sosna” otrzymała zadanie obserwowania mieszkania Lierman. W wyniku dokonanej obserwacji „Znicza”, „Stali”, i „Sosny” szef dywersji Feliks rajca ps. „Kafel” ocenił, że wykonanie wyroku jest możliwe.

Podjęto decyzję: Peters zostanie zlikwidowany na podwórzu przylegającym do domu gdzie mieszkała Lierman. Grupa pod dowództwem Zdzisława Japowicza ps. „Stal” oczekiwała w Łagiewnikach na dogodny moment by wykonać wyrok na kacie gestapo. Po informacji od łącznika, że Peters oraz Hansel przebywają u Herty w mieszkaniu partyzanci zajęli skryte stanowiska wokół podwórza. Czekali bardzo długo, był już późny wieczór. Wreszcie po północy otwarły się drzwi i gestapowcy wyszli z domu na ganek. Gdy Herta zapaliła światło pokazał się pies Hansela. Warcząc i szczekając wyczuł obcych. Gestapowcy bali się zaryzykować i wrócili do mieszkania Lierman. Kilkanascie godzin wyczekiwania nie przyniosło rezultatu. Akowcy, zmęczeni i pełni napięcia wrócili do Łagiewnik.
Mijały dni, Peters wciąż był nieuchwytny, nadal szalał w Busku i powiecie. Mimo śledzenia jego kroków przez braci „Znicza” i „Stala” i informowania o nich wyznaczonej do wykonania wyroku piątki nastąpiła pomyłka łącznika i zastrzelono volksdeutscha Jana Badka, zarządcę młynów, którego również oczekiwało wykonanie wyroku za kolaborację i znęcanie się nad Polakami.

W tej sytuacji komendant obwodu major Wacław Ćmakowski ps. „Srogi” wydał rozkas przyśpieszenia wykonania wyroku. Szef Kedywu porucznik Feliks rajca ps. „Kafel” ściągną z terenów nową grupę wykonawców, ochotników zaprawianych już w bojowych akcjach: Michała Lasaka ps. „Kaczmarek” – dowódca grupy dywersyjnej z Sępichowa koło Nowego Korczyna (po wojnie aresztowany przez UB za działalność w AK. Żył i mieszkał w bardzo trudnych warunkach materialnych w małym mieszkaniu przy ul: Partyzantów w Busku), Jana Grochowinę ps. „Śmietana” ze wsi Ostrowce, Piotra Pałysa ps. „Kruk” z Solca Zdroju, Hieronima Stężewskiego ps. „Rybiarz” z Tarnowa. Obstawę powierzono grupie „Majdan’ pod dowództwem Lucjana Orłowskiego ps. „Orlik”.

Nadzorujący przygotowanie zamachu Teodor Japowicz ps. „Znicz”, na spotkaniu z wykonawcami wyroku w stodole Sagana w Łagiewnikach omówił plan działania w różnych, możliwych do przewidzenia wariantach. Następnie wszyscy uczestnicy akcji przyszli do miasta w celu rozpoznania wyglądu i sylwetki Petersa.

Rozpoczęto od nowa prowadzenie obserwacji nowa grupa uzbrojonych partyzantów czekająca na stosowny moment do zamachu „zamelinowana” została w warsztacie krawieckim Stefana Kuzy ps. „Kowadło” przy ulicy Stopnickiej 15 (obecna ulica Partyzantów) i u Ludwika Zaręby w pokoju za sklepem przy tej samej ulicy, a wieczorem przemieszczali się na nocleg do Łagiewnik lub do Tadeusza Durnasia ps. „Drelka” na Nadolu w Busku.

Czekano teraz na okazję. Kilka razy okazje takie się nadarzały ale z różnych powodów do wykonania wyroku nie doszło. Gdy oczekiwano Petersa mającego wracać z kąpieli leczniczych on udał się czarnym mercedesem na ulice Wschodnia do Herty Lierman na przyjecie.
9 lipca do zakładu krawieckiego Stefana Kuzy przybiegł łącznik Marcin Wojnakowski ps. „Wodnik” i poinformował, że gestapowcy Ida ze Zdroju w kierunku Rynku. Partyzanci wyruszyli pojedynczo do parku w Rynku i usiedli na dwóch przeciwległych ławkach przy alei u wyjścia z parku. Gestapowcy przeszli między partyzantami. Ci powoli powstali i wolnym krokiem ruszyli na swoje wcześniej wyznaczone stanowiska.

I znowu dziwny zbieg okoliczności uniemożliwił wykonanie akcji. Właśnie skończyła się msza w kościele parafialnym i ludzie zaczęli tłumnie wychodzić z przeciwległej ulicy. Działający z upoważnienia „Srogiego” jego adiutant Kazimierz Kubicki ps. „Lew”, idąc w tłumie spostrzegł kroczących za gestapowcami partyzantów, podszedł do „Kaczmarka” i rozkazał zaniechania akcji. Mogły bowiem być ofiary w ludziach wychodzących z kościoła.

Wreszcie w środę 11 lipca 1944 roku sprawiedliwości stało się zadość. Peters w towarzystwie gestapowca Kuhna ukazał się na ulicach miasta. Z racji cotygodniowego targu zjechało do buska wielu gospodarzy z okolicznych wsi. Ruch na ulicach i w rynku był wzmożony. Zbliżało się południe, do warsztatu krawieckiego Stefana Kuzy, przybiegł Zdzisław Japowicz ps. „Stal” i zaalarmował grupe wykonawców aby wyruszyli do akcji.

Wychodzili po dwóch; „Kruk” ze „Śmietaną”, a „Kaczmarek” z „Rybiarzem”. Kiedy doszli do rynku z odległości około 20 metrów, ujrzeli wchodzących do parku Petersa i Kuhna. Szli spacerowym krokiem w kierunku środka. Kuhn coś mówił gestykulując. Nagle rozległ się kobiecy głos wołający gestapowców. Była to Herta Lierman, siedziała na ławce w parku naprzeciw domu Dytkowskich (południowa ściana rynku). Gestapowcy rozmawiali z nią kilka minut. Ruszyli wreszcie alejką. „Kruk” zbliżał się do nich. Nieco z boku „Śmietana”. Kilka metrów za nimi „Kaczmarek” i „Rybiarz” jako ubezpieczenie. Na znak „Kaczmarka” akcja została rozpoczęta. „Kruk” i „Śmietana” oddali szereg strzałów do obydwu. Jan Grochowina ps. „Śmietana” trafia w szerokie plecy Petersa ale bezskutecznie. Siedzących w pobliżu dwóch żołnierzy niemieckich Hieronim Stężowski ps. „Rybiarz” sterroryzował groźbą użycia stena. Rynek i ulice pustoszeją. Ludzie uciekają, chronią się w bramach i mieszkaniach. Padają kolejne strzały. Tym razem nie trafił Piotr Pałys ps. „Kruk”. Przerażeni gestapowcy zaczęli uciekać. Ranny Kuhn ukrył się za pryzmą kamieni, skąd się ostrzeliwał a następnie zaczął uciekać w kierunku siedziby NSDAP (obecna Galeria Zielona). W tym czasie „Śmietana’ doznał lekkiego postrzału w mały palec u ręki. Uciekający Peters usiłował się dostać do drzwi Spółdzielni Rolniczo Handlowej. Odwrócił się by oddać dwa niecelne strzały. Wówczas z boku podbiegł do niego „Kruk” i trafił go w głowę. Do leżącego Petersa podbiegł jeszcze „Śmietana” i dla pewności oddał dwa strzały. Rewidując Petersa partyzanci odkryli, że miał on na sobie metalowa kamizelkę kuloodporna co tłumaczyło dlaczego pierwsze pociski były nieskuteczne.

Akcja została zakończona. Czas upływał bardzo szybko. Partyzanci zaczeli się wycofywać. „Kaczmarek” jako dowódca ubezpieczał grupę i wycofywał się jako ostatni. Obserwowali okna i bramy wejściowe do budynków na trasie odwrotu. Nie bez przyczyny, bo z balkonu nad zakładem fryzjerskim Jana Molisaka padły strzały z pistoletu. To mieszkający tam volksdeutsche włączył się w akcję. Skierowana w jego kierunku lufa stena „Rybiarza” ostudziła jego zapały/ Czas naglił, dlatego szli coraz szybciej, jednocześnie obserwując wszystko dookoła bardzo starannie. Kiedy weszli w ulicę Łagiewnicką, od Stopnicy w kierunku rynku przejechał samochód załadowany żandarmami z ustawionym karabinem maszynowym na szoferce.
W Łagiewnikach oczekując na spotkanie z komendantem obwodu „Kruk” pokazał przestrzelona górna kieszonkę marynarki, gdzie nosił metalowa papierośnice. Była ona przestrzelona a papierosy posiekane. „Śmietana” podarował „Zniczowi” na pamiątkę wieczne pióro Petersa , które wyciągnął po zamachu. Po krótkim oczekiwaniu „Kaczmarek” zameldował przybyłemu majorowi „Srogiemu” wykonanie zadania.

Ciało Petersa Niemcy wywieźli z Buska a rannego Kuhna odwieziono do kieleckiego szpitala. Tak zginał krwawy kat Buska. Należy dodać że w czasie wykonywania wyroku w pobliżu znajdowała się grupa uzbrojonych żołnierzy niemieckich, wsiadających do autobusu pocztowego. Na strzały nie zareagowali, chroniąc się w budynku poczty. Znajdujący się w odległości 40 metrów wartownik przy budynku NSDAP zaczął strzelać dopiero po wycofaniu się partyzantów.

Wkrótce po zamachu Niemcy otoczyli miasto łańcuchem posterunków i stanowisk broni maszynowej. Zatrzymano wiele osób. Ale szef gestapo Fischer nie zdecydował się na represję, być może lękając się losu Petersa. Większość zatrzymanych zwolniono, wysyłając kilku na roboty do Niemiec. Fischer za podjęcie takiej decyzji został wysłany na front wschodni.

Jako pierwszy z partyzantów biorących udział w zamachu na Wieczną Warte odszedł Jan Grochowina ps. „Śmietana”. 12 stycznia 1945 roku został rozstrzelany przez gestapo. Śmietana” został rozpoznany po łapance przez Hertę Lierman. Hieronim Stężowski ps. „Rybiarz” zmarł w 1977 roku w Wadowicach. Piotr Pałys ps. „Kruk” zmarł 20 października 1980 roku w Busku-Zdroju. Michał Lasak ps. „Kaczmarek” doczekał się odsłonięcia 27 maja 1989 roku tablicy pamiątkowej ku czci żołnierzy Armii Krajowej, którzy pod jego dowództwem wykonali wyrok Sadu Polski Podziemnej. Zmarł 7 lutego 1991 roku w Busku-Zdroju.

Źródło: Buski Kwartalnik Edukacyjny Nr: 35/2011
Opracowano na podstawie relacji: Michała Lasaka ps. „Kaczmarek”, Stefana Kuzy ps. „Kowadło”, Feliksa rajcy ps. „Kafel”. I Zofii Japowicz, zony Teodora Japowicza ps. „Znicz”

xyz (2014-07-25 16:56:09)

Jeśli już chce się uczcić wykonawców zamachu, to nie powinno się wyolbrzymiać czyli umieszczać w tytule widowiska nazwiska osoby skazanej na śmierć przez podziemie.
Parę lat temu była taka dyskusja w związku z zamachem na Kutscherą. W jej efekcie tytułowi widowiska nadaje się obojętne brzmienie np Zamach,, a dopiero w treści wiadomo na kogo i z jakiego powodu ten zamach wykonano

Buskie stowarzyszenie Pro Memoria nie wykazało się tu ani pomyślunkiem ani inteligencją.
Nie znam scenariusza uroczystości ale pachnie mi to zapadłą gminą. A przez rok przygotowań można by dla celów widowiska odtworzyć jakiś mały fragment ulicy z czasów okupacji, zrobić jako coś towarzyszącego wystawę fotografiii z czasów okupacji w Busku, może wysawę dokumentów bo wiem, że takie się po domach zachowały

Temat okupacji w Busku można opracować na wiele ciekawych sposobów. W tym z akcją zamachu. Tylko trzeba mieć wyobraźnie i chęć.Nad takim scenariuszem, może być powtarzany corocznie pracuje się rok. Można z muzeum wojska wypożyczyć rekwizyty. Można gdzieś na łące zrobić zlot pojazdów wojskowych z czasów wojny. Są nieorganiczne możliwości. A tu wybito na plan pierwszy nazwisko Petersa a resztę dosztukowano mszą, przemarszem, wieńcami i grochówką. Fatalny mix tandety myślowej. roboty na odwal się i bylejakości

Icek (2014-07-25 14:11:05)

Do a ku pamieci czyjej jest ta impreza.
Z Pańskiego postu można wysnuć dwa wnioski: albo jest Pan/Pani osoba o ograniczonej inteligencji, mającą problem z czytaniem tekstu ze zrozumieniem albo osobą złośliwa. Ponadto Drogi/Droga czlowieku nie potrafisz odróżnić artykułu od informacji. Pozdrawiam Serdecznie wszystkich jak zwykle niezadowolonych.

asdfghjkl (2014-07-25 12:48:51)

Idąc tokiem rozumowania Pana który twierdzi że to "porąbany pomysł" rozumiem że gdyby była inscenizacja bitwy pod Broniną to rozumiem że czcimy Broninę a nie żołnierzy, jak jest rocznica bitwy pod Grochowiskami to czcimy Grochowiska a nie powstańców, jakby ktoś chciał zrobić inscenizację zamachu na Hitlera to czci Hitlera a nie zamachowców itd....
Skoro Pan szanowny uważa to za porąbany pomysł to ma Pan do tego pełne prawo, tak samo jak ja uważam to za ŚWIETNY POMYSŁ. Chciałbym tylko żeby stanął Pan przed kombatantami i powiedział im to samo (że pokazywanie jak walczyli w prtyzantce jest idiotyczną rzeczą). Poza tym twierdzi Pan że wszyscy znają Petersa (śmiem wątpić - znają ci którzy interesują się historią), więc jaki powinien być tytuł inscenizacji aby pokazać zasługi partyzantów???

do wydarzeń z 27 lipca (2014-07-25 10:26:53)

no widzisz, tyle się w Polsce działo 27 lipca, nie można było pod tą datą znaleźć innego patrona uroczystośći?

a ku pamięci czyjej jest ta impreza? (2014-07-25 10:21:44)

nazwisko Petersa jest znane i podane w tylule pożal się Boże "uroczystości"
To nazwisko znają wszyscy Busczanie.

Ani w tytule, ani w artykule nie są podane nazwiska bohaterów.

Porąbany pomysł, idiotyczna "uroczystość"

asdfghjkl (2014-07-25 09:39:59)

Jak czytam niektóre komentarze to dochodzę do wniosku, że albo ze mną coś nie tak albo z nimi. Nigdy bym nie wpadł na to żeby pomyśleć, że inscenizacja jest na cześć Petersa. Ja myślę, że jest ona po to żeby pokazać bohaterstwo ludzi którzy podjęli się wykonania tak ryzykownej misji. Msza mi nie przeszkadza - choć mogło by jej nie być (jednakże za ojczyznę jak ktoś wierzący powinien się modlić patrząc co się w niej ostatnio dzieje). Być może też dołączę do krytyków tej inscenizacji, ale najpierw pójdę i obejrzę, bo moim zdaniem taka powinna być kolejność. Nie mam pojęcia jak można coś krytykować jeszcze przed wystawieniem tego (to chyba taka cecha Polaka - nie ważne co ktoś robi, ważne żeby mu dokopać).

asdfghjkl (2014-07-25 09:39:51)

Jak czytam niektóre komentarze to dochodzę do wniosku, że albo ze mną coś nie tak albo z nimi. Nigdy bym nie wpadł na to żeby pomyśleć, że inscenizacja jest na cześć Petersa. Ja myślę, że jest ona po to żeby pokazać bohaterstwo ludzi którzy podjęli się wykonania tak ryzykownej misji. Msza mi nie przeszkadza - choć mogło by jej nie być (jednakże za ojczyznę jak ktoś wierzący powinien się modlić patrząc co się w niej ostatnio dzieje). Być może też dołączę do krytyków tej inscenizacji, ale najpierw pójdę i obejrzę, bo moim zdaniem taka powinna być kolejność. Nie mam pojęcia jak można coś krytykować jeszcze przed wystawieniem tego (to chyba taka cecha Polaka - nie ważne co ktoś robi, ważne żeby mu dokopać).

xyz (2014-07-24 20:22:09)

Może poszukać potomków głównego bohatera widowiska artystycznego?Może się pokajają?
No i koniecznie oznaczyć miejsce egzekucji, choć nikt tego dokładnie nie wie.Peters to chyba jedyny w najnowszej naszej historii, któremu poświęcono widowisko historyczne.Coś tak głupiego dawno nie słyszałem

(2014-07-24 18:35:30)

Wydarzenia w Polsce z 27 lipca (za Wikipedią), proszę sobie znaleźć i dopasować:

1331 – Wojna polsko-krzyżacka: porażka wojsk polskich w bitwie pod Pyzdrami.
1768 – Rosjanie rozpoczęli oblężenie Krakowa bronionego przez 2000 konfederatów barskich.
1790 – W Dzierżoniowie zawarto austriacko-pruski pakt o nieagresji.
1851 – Pierwszy w historii pociąg odjechał z Bydgoszczy.
1915 – W Warszawie utworzono Straż Obywatelską.
1918 – Decyzją Zjazdu Biskupów Królestwa Polskiego został powołany Katolicki Uniwersytet Lubelski w Lublinie.
1920 – Wojna polsko-bolszewicka: Armia Czerwona zajęła twierdzę Osowiec.
1939 – Podniesienie bandery na statku pasażerskim MS Chrobry.
1941 – W zajętym przez Wehrmacht Lwowie ukraińscy szowiniści w trakcie 3-dniowego pogromu (tzw. Dni Petlury) zamordowali 1500–2000 Żydów.
1944 – Białystok został wyzwolony spod okupacji niemieckiej.
1947 – Wincenty Pstrowski wystosował list otwarty do górników, w którym wzywał do "współzawodnictwa pracy i przekraczania norm".
1968 – Minister obrony narodowej gen. armii Wojciech Jaruzelski powołał ze składu Śląskiego Okręgu Wojskowego 2. Armię Wojska Polskiego, mającą wziąć udział w interwencji wojsk Układu Warszawskiego w Czechosłowacji.
1974 – Zakończono produkcję autobusu San H100.
1981 – Premiera filmu Człowiek z żelaza w reżyserii Andrzeja Wajdy.
1994 – W Babich Dołach utworzono Brygadę Lotnictwa Marynarki Wojennej.
2002 – Sejm RP przyjął ustawę Prawo dewizowe.
2004 – Sąd Najwyższy uchylił wyroki w tzw. aferze mięsnej z lat 60.
2005 – Sejm RP przyjął ustawę Prawo o szkolnictwie wyższym.
2006 – W KWK "Pokój" w Rudzie Śląskiej w wyniku tąpnięcia zginęło 4 górników.

chyba przesada... (2014-07-24 18:23:58)

Msze za ojczyznę:
1. 3V TAK
2, 11XI TAK
ewentualnie
8V i 1IX tak

wtedy msze, przemarsze, przemówienia, kwiaty, znicze TAK

ale 27 VII ? NIE, NIE, NIE



no, wreszcie.!!!!! (2014-07-24 18:17:43)

No wreszcie ktoś uczci śmierć Petersa.
I jeszcze msza...

xyz (2014-07-24 01:38:13)

jest pewne wydarzenie, które dziwnie się przemilcza. To wywózka na śmierć wielu mieszkańców miasta, obywateli polskich wyznania mojżeszowego.To były setki osób żyjących w miasteczku od setek lat..Osób, które zostawiły trwały ślad w postaci znanych buskich kamienic, sanatoriów czy pensjonatów.

olo (2014-07-23 17:52:08)

Msza w intencji ojczyzny? Jest w ciągu roku wiele takich rocznic które dotyczą właśnie ojczyzny. Wówczas kościół milczy Msza jest w rocznicę zamachu/ .Pytasz czy Polacy nie zginęli / rozumiem podczas wojny/ . Pytanie retoryczne. Jeśli chodzi o uczestników a dokładniej wykonawców zamachu źródła podaję dwie a nie cztery osoby

do olo (2014-07-23 17:06:44)

Msza jest w intencji ojczyzny, a nie intencji zamachu. Twoim zdaniem nie zginęli Polacy??? No chyba się historii innej uczyłem bo w wojnie ginęli Polacy (w tym partyzanci). Zamachowców było 4. Jest pełno informacji na temat zamachu, trzeba tylko poszukać a nie filozofować.

olo (2014-07-23 16:13:29)

A nie zastanawia was niestosowność wydarzenia wykonania wyroku śmierci z mszą świętą? Gdyby podczas akcji zginęli mieszkańcy miasta, byłaby ta msza uzasadniona.
Jest tyle wydarzeń historycznych, które kościół pomija milczeniem. Dlaczego?

Próbowałem kiedyś dociec kim był Peters tzn jaką funkcję pełnił? Niestety, opowiada się, że to szef buskiego gestapo, co nie jest prawdą. Próbowałem dowiedzieć się o fakty z działalności Petersa w Busku w czasach okupacji. Nic konkretnego.Wreszcie dlaczego zwyczajem Niemców nie wzięto 100 zakładników? Nic o takiej akcji nie wiem. No i nic nie wiadomo o wykonawcach zamachu. Przypisuje się zamach jednemu z mieszkańców Buska, co tez jest mało prawdopodobne, zważywszy na rygory konspiracji.

(2014-07-22 16:57:04)

Historii nikt nie zmieni .Ciekawe co się działo w innych Buskich zabytkach.Jak ktoś wie nich napisze .Busko-Zdrój to przecież nasza mała ojczyzna

Buszczanin (2014-07-22 16:22:44)

Na facebooku na fanpage :Nie dla symboli komunistycznych w Busku-Zdroju{ opisał ktoś tą akcję szczegółowo.

hans (2014-07-22 12:37:10)

Niezły pomysł. Danke

ala (2014-07-22 12:21:41)

dobrze, ze przypominaja Polakom, jak ich bracia walczyli o wolnosc, ktora teraz po kawalku zdrajcy marnuja i znow robia z nas niewolnikow!!!

xyz (2014-07-22 11:41:27)

Niezłe. I dla duszy / msza, święta/ i dla ciała / grochówka wojskowa/

Dodaj komentarz

UWAGA!
Formularz dodawania komentarzy wymaga włączenia plikow cookies (ciasteczek), zapisywanych i odczytywanych z Twojego urządzenia - jeżeli chcesz dodać komentarz, włącz ciasteczka, odśwież stronę i spróbuj ponownie...


więcej

Restauracje

Bristol Art & Medical SPA

Busko-Zdrój, 1 Maja 1

Restauracja - Kawiarnia CYNAMONOWA

Busko-Zdrój, al. Mickiewicza 22

Restauracja VICTORIA w Busku-Zdroju

Busko-Zdrój, Park Zdrojowy

Pensjonat SANATO SPA

Busko-Zdrój, 1-go Maja 29

więcej

Pizzerie

więcej

Placówki artystyczne

Konkursy



Oferty sponsorowane

Ogłoszenia

Dodano: 2024-04-25 10:56:28

Poznam Dyskretnego Faceta

Dodano: 2024-04-25 10:52:04

mieszkanie do wynajęcia

Dodano: 2024-04-25 09:24:50

Działka na sprzedaż

Dodano: 2024-04-25 07:56:50

Niezobowiązujące Spotkanie

Dodano: 2024-04-25 07:28:06

Lokale do wynajęcia..

Dodano: 2024-04-25 06:39:24

Poderwij moja żonę

Dodano: 2024-04-25 06:38:07

Wynajmę lub sprzedam dom

Dodano: 2024-04-25 06:37:57

Wynajmę lub sprzedam dom

Dodano: 2024-04-25 05:21:32

Przenice jęczmień

Dodano: 2024-04-25 04:56:28

Pani pozna Pana - Ogłoszenie Prywatne

Dodano: 2024-04-24 23:46:20

Kelner

Dodano: 2024-04-24 21:35:47

Działka budowlana

Dodano: 2024-04-24 19:28:48

Wynajmę lokal handlowo usługowy

Dodano: 2024-04-24 18:16:05

Ziemniaki jadalne Soraya Bellarosa tajfun denar

Dodano: 2024-04-24 15:47:49

Praca